Marzył mi się zielony, skórzany plecak, odkąd trafiła do mnie ta skóra. Taka piękna, głęboka zieleń jest jednym z moich ulubionych kolorów. Zestawiłam ją z nićmi w innym ulubionym kolorze- ciemnopomarańczowym i wyszła taka kompozycja:
Przy tworzeniu tego plecaka pomyliłam się tyle razy, że w końcu przestałam liczyć. Myliłam pion z poziomem, źle zszyłam podszewkę, wyprułam jej dobrą część, po czym skroiłam ją źle... Frustracja była na wysokim poziomie, jednak jestem całkiem zadowolona z efektu końcowego.
Wiem też, co chciałabym zmienić w kolejnych podejściach do tego projektu- bo o to chodzi w tworzeniu prototypów, prawda? Na pewno w lepszym miejscu zamieścić górne mocowanie pasków i inaczej opracować klapkę.
Podoba mi się w nim bardzo pojemność- mieści naprawdę dużo. Przy tym nie wydaje się ogromny i bardzo wygodnie układa się na plecach. I ta przepiękna podszewka tak ładnie komponuje się z całością i przypomina, że za chwilę wiosna wybuchnie. Już nie mogę się doczekać!
Komentarze
Prześlij komentarz